wtorek, 29 kwietnia 2014

"Independence Day" czyli ambitne kino part II

Filmy science fiction! FUJ! >_< Nie lubię, nie rozumiem, nudzą mnie. Wolę spędzić czas przy psychologicznym filmie, mocnym horrorze, prześmiesznej komedii lub wzruszającej bajce. Natomiast jeżeli już miałabym wybierać między filmami science fiction, a jedną z opcji byłby film "Independence Day" czyli "Dzień Niepodległości" to właśnie byłby mój wybór. UWIELBIAM!!!
Myślę, że nie ma się co rozpisywać na temat fabuły tego filmu, ponieważ większość ją zna, gdyż jest to film niezwykle popularny, wciągający i można go oglądać za każdym razem inaczej. Przynajmniej ja tak mam, ponieważ za każdym razem nie potrafię sobie przypomnieć jaki jest jego koniec :-D

"Dzień Niepodległości", film z 1996 roku, gdzie główne role zostały obsadzone przez między innymi: 

Jeff'a Goldblum'a - inteligentny profesor
Will'a Smith'a - sprytny kapitan
Bill'a Pullman'a - odważny prezydent USA
Myślę, że dobrym pytaniem do tego filmu jest "Czy jesteśmy sami we Wszechświecie, czy może jednak istnieją jakieś pozaziemskie cywilizacje?" 
Cały film opowiada o ataku obcych na Ziemię, a głównie, co już jest myślę tradycją, na Stany Zjednoczone. Amerykanie muszą zmobilizować siły, aby ich pokonać. Jednak sytuacja jest podbramkowa: obcy dysponują niezwykłą bronią, przeciwko której Amerykanie nie mają żadnej odpowiedzi. A może... Myślę, że są to właśnie trzy osoby i ich szczególne cechy: spryt, inteligencja, odwaga.  
Oscar za najlepsze efekty specjalne, Saturny i wiele, wiele innych nagród i nominacji są jak najbardziej zasłużone. Bardzo serdecznie polecam!!! (Krótko, zwięźle i na temat ;-))

A poniżej trailer filmu :-) WOW!


I niech moc będzie z Wami!!! :-D

With Love!

N <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz